Cimoszewicz ws. wypadku, który spowodował działa jak kler pokazany w filmie Sekielskiego. Udaje, że nic się nie stało. Jego polityczni partnerzy też.Bo jak nazwać kierowcę, który wsiada za kierownicę auta, które od pół roku z hakiem nie ma ważnego przeglądu: pierdołą? bandytą? hipokrytą? cynikiem? A może każdym z tych określeń na raz? Co zrobiłby człowiek honorowy? Dokładnie coś przeciwnego niż robi (a raczej nie robi) Cimoszewicz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz