wtorek, 5 listopada 2019

Decyzja PDT to decyzja Męża Stanu i wybitnego polityka, który umie czytać grę polityczną, która jest skomplikowana jak szachy. Gdyby zdecydował się wejść do gry to by znaczyło, że nie umie jej czytać. Ci co go pchali do konfrontacji z Dudą widzą politykę raczej jak grę w warcaby. Nie widzą, że przegrana Tuska to byłaby klęska Polski wolnej i demokratycznej, europejskiej i praworządnej. A Marszałek Tusk może wejść do gry w dalszym ruchu, gdy jakiś pionek dojdzie do końca tablicy wróci na szachownicę.

Ja wam to rozrysuję:

Znalezione obrazy dla zapytania gmoch
Na pierwszy rzut oka decyzja Tuska o nie kandydowaniu na Prezydenta RP to gigantyczny błąd polityczny. Bo zostawia na ringu niekumatą Kidawę-Błońską i równie niekumatego Kosiniaka-Kamysza. A my Polacy zasługujemy po Komorowskim i Dudzie na lepszego prezydenta niż politycy tego formatu.

Ale trzeba pamiętać, że przegrana Tuska z kimś tak miernym jak Duda, którego prezydentura jest karykaturalna oznaczałaby klęskę pewnej wizji Polski na lata. Polski praworządnej, europejskiej i demokratycznej.

Gnicie niepraworządnych, prokremlowskich rządów PiS-u pod którymi podpisuje się Duda przyspiesza. Tusk może wejść do gry przy innej okazji, szybciej niż nam się wydaje.