środa, 16 października 2019

19.10 2' rocznica samopodpalenia Piotra Szczęsnego, kilka myśli na gorąco, miejscami sprzecznych wewnętrznie

0. mam osobiste powody by o tym wydarzeniu myśleć i pisać, nie wyjawię ich publicznie, z góry przepraszam jeśli to co piszę oburza lub nie jest zrozumiałe i akceptowalne.

1. Piotr Szczęsny już 9 lat przed samobójstwem miał zdiagnozowaną depresję, jest bohaterem, udało mu się z nią żyć tak długo

2. Wiele lat temu po podobnym proteście Jana Palacha w Czechach w niespełna miesiąc po nim jeszcze 26 osób próbowało aktów samospalenia, 7 z nich zmarło. Boję się by Piotr Szczęsny nie znalazł naśladowców. Dlatego upamiętnianie śmierci Piotra Szczęsnego wymaga wielkiej odpowiedzialności i wrażliwości.

3.Słowa ks. Bonieckiego na pogrzebie Piotra Szczęsnego to jedyne jego słowa, z którymi się nie zgadzam i uważam za nie przemyślane do końca. Bo Piotr Szczęsny nie zabił się bo był bardziej wrażliwy od innych. Był chory.

4. Piotr Szczęsny pewnie nie mógł znieść swojego istnienia i wiedząc o tym co jest nieuchronne oddał swoje cierpienie sprawie wolności i Ojczyzny, to bohaterski patriotyczny czyn.

5. Piotr Szczęsny swoim czynem przeraził nas wszystkich, w tym autorytarną władzę. Dzięki Ci za to ostatnie.

5. Mimo wszystko uważam, że na kultywowaniu jego śmierci nie da się budować. Nie przeanalizowanie aktu Piotra Szczęsnego prowadzi nas na manowce a może nawet do samozniszczenia.

Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz