To, że PiS rozwalając sądy i robiąc "dobrą zmianę" upodobnia nasz system prawny do putinowskiego to oczywista oczywistość, nie tylko ja to zauważyłem.
To, że na oderwaniu PL od UE zyska Rosja to też oczywistość.
Zastanawiam się, czy "Dobra Zmiana" to nie jest też jakiś element większej rozgrywki geopolitycznej i element projektu "Międzymorza"? Czy na tym nie chcą zyskać USA, które chcą rywalizować z UE i osłabić jej wpływy. By to osiągnąć chcą sparaliżować wspólną politykę zagraniczną UE? A to może być ważne w rywalizacji z Chinami.
Ktoś kiedyś w Waszyngtonie zauważył, że w Europie nie wiadomo kto kieruje polityką zagraniczną i nie wiadomo do kogo dzwonić w razie czego.
Teraz nagle się okazało, że w rozgrywce z Chinami jako gracz może wziąć udział Europa. I może USA przeszkadzać, stawiać warunki. Dlatego USA uruchomiło swoich proamerykańskich sojuszników albo ci sami się uruchomili bo coś źle zrozumieli.
Ale kalkulacja USA i proamerykańskich polityków jest błędna, bo Europa jest sojusznikiem USA a nie rywalem. A Europa jest cenniejszym sojusznikiem jako monolit niż jako każdy kraj z osobna.
Rosja, Chiny i USA oraz EUropa to dziś silni gracze międzynarodowi. Europa jako UE. Rozbicie UE spowoduje że będzie ich tylko trzech. A gdzie my wtedy będziemy? Ameryka i Rosja wygrają swoje a my zostaniemy w ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz