Były komisarz UE i europoseł uważa, że Brytyjczycy starają się Unię szantażować. Nie chcą przekroczenia terminu negocjacji umowy rozwodowej z UE poza 2020 r. pomimo pandemii koronawirusa. Ryzyko zderzenia bezumownego Brexitu z recesją jest realną groźbą. Jednak ten miecz wisi głównie nad WIelką Brytanią - uważa były komisarz, choć przyznał, że wyjście Wielkiej Brytanii ze wspólnego rynku uderzy też w Polskę, która ma obroty w handlu z GB prawie takie jak z Niemcami.
Unia Europejska chce uruchomić 540 mld. € od czerwca w ramach funduszu Recovery Fund. Na ożywienie gospodarki będą też płynąć fundusze z Europejskiego Banku Inwestycyjnego, poza bezpośrednią kontrolą PE. EBI w ramach tych funduszy nie wyda ani €uro na energetykę węglową i wydobycie węgla a także na energetykę gazową, co spotkało się z wetem Polski, która uważa gaz za paliwo przejściowe w odchodzeniu od węgla.
Ponadto uruchomiono program SURE polegający na uzupełnianiu wypłat dla pracowników pokrzywdzonych pandemią. Środki unijne na ten program nie wymagają współfinansowania krajowego.
Unia chce skierować tym razem środki głównie do krajów najbardziej pokrzywdzonych pandemią koronawirusa a nie najuboższych. Głównie środki trafią więc na południe Europy, do Włoch, Hiszpanii i Francji.
Rosną także środki na naukowy program Horyzont, jeden z niewielu w którym Polska jest płatnikiem netto, ponieważ w niewielkim stopniu korzysta z jego środków.
Polska zdaniem Janusza Lewandowskiego słabo radzi sobie w korzystaniu z pomocy UE. - Rząd przegapił program bezpłatnego powrotu samolotami do Polski, refundowany przez UE, spóźnił się też na pierwszy unijny przetarg materiałów sanitarnych do walki z pandemią - powiedział były komisarz podczas wtorkowej konferencji on-line dla dziennikarzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz