1. Okoliczności tej dyskusji są żenujące. Codziennie na Wschodzie ginie kilkaset osób. Cywilów i żołnierzy. A my sobie urządzamy dyskusje.
2. Dla Ukraińców i Białorusinów na Ukrainie i na Białorusi brzmi źle, ale dla mnie też źle brzmi wiele wyrażeń po Niemiecku, Angielsku i w innych w językach. Dla Czechów, by nie szukać daleko źle brzmi słowo szukać. O żarówkach Osram nie wspomnę.3. Ktoś miał szlachetne pobudki ale wymuszanie by mówić w Ukrainie zamiast na to gwałt na języku. Odgórny rozkaz czyli metoda jaką stosują totalitaryzmy. Stalin i Hitler. Pisze o tym Wiktor Klemperer w LTI i pamiętnikach. Kto ciekaw niech przeczyta.
Dlatego pozostanę przy "na Ukrainie", będąc całym sercem i portfelem za nią.
P.S. Wojna ogłupia. Redaktorzy GW ocenzurowali Konstantemu Gebertowi felieton, w którym nazwał płk. Azow faszystowskim. Autor ma prawo do swojej opinii. GW zamiast zorganizować dyskusję i zaprosić kogoś do polemiki wystraszona nie pozwoliła mówić publicyście. Mobilizacja wojenna nie powinna nam odbierać rozumu i braku pokory przed wszelkimi oficjalnymi i słusznymi wersjami mówienia o świecie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz