Hasło Szymon Hołowni "trzecia droga" ograne jak ze starego podręcznika dla początkujących spin doktorów, do tego nie z najwyższej półki. Taki podręcznik mógł napisać Tymochowicz a hasło realizować ktokolwiek: Lepper, Palikot, Biedroń, Petru. W wykonaniu Szymona Hołowni wypada sztucznie, czuć że to wyuczone, wmuszone, zalatuje paździerzem i PR-em siekierą ciosanym. Szymonie nie idź tą drogą.
Tomasz Lis, który ma punkcie Hołowni ma obsesję, nazwał go kałownią, gdy okazało się, że nie idzie z PO do wyborów zaprosił go na wywiad do swojego programu. Szymonie przyjmij. Pokaż, że na nieprzyjaznym stadionie możesz wygrać mecz. Tego od Ciebie oczekuję jako wyborca. To prawdziwy sprawdzian klasy i kompetencji politycznej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz