Nieopierzony Hołownia (45 lat) przypomina trochę nieopierzonego PDT z 2007 r. (wtedy 50 lat) zanim został premierem. Wcześniej Tusk gdzieś tam kandydował, coś tam znaczył w parlamencie, mądrzej lub głupiej coś tam mówił ale był zagadką i zawodnikiem nie sprawdzonym, dopiero od tego momentu stał się zawodnikiem wagi ciężkiej przed którym stanęły egzaminy i często je zdawał, np. udźwignął skutki katastrofy smoleńskiej tj. powitanie ofiar na lotnisku, nominacje w armi - nic mu się tam nie rozeszło, nie rozsypał się psychicznie, nikt go nie ograł.
Dotychczasowa droga Hołowni jest inna niż PDT przed 2007 ale to niewątpliwie człowiek z różnorodnym doświadczeniem i możliwym potencjałem.
Dlatego chciałbym by wszedł na serio do polityki, objął poważne stanowisko byśmy mogli go, jak kiedyś PDT, sprawdzić i rozliczyć. Może to ktoś, kto może coś wnieść i zrobić dla PL coś dobrego. Czas sprawdzić czy jego potencjał to nie urojenie.
P.S a tandem Tusk-Hołownia może w PL polityce nawymiatać. to jest ta sama energia. może być między nimi chemia. *zauważyliście, że nie napisałem nic o Czaskoskim ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz